W Wielkanocną Sobotę licznie zebrana publiczność na stadionie w Ciężkowicach mogła zobaczyć ciekawe widowisko piłkarskie jakie zaserwowały drużyny Ciękowianki Jaworzno i "Górnika" Siersza. Ciękowianka zrewanżowała się "Górnikowi:" za jesienną porażkę wygrywając 4 : 2
|
|
LKS „Ciężkowianka” Jaworzno - UKS „Górnik” Siersza
4-2 (1-1)
- 0-1 Arur Mendela 15’
- 1-1 Mateusz Kominiak 32’ ( rzut rożny)
- 2-1 Dawid Feluś 54’
- 3-1 Dawid Feluś 71’
- 3-2 Artur Mendela 73’
- 4-2 Dawid Feluś 76’( głową)
„Ciężkowianka”: P. Adamus- M.Chrząścik, M.Bulga, M. Ślusarczyk—M.Rzeszutko (od 88’ K. Doroz),Sz. Nowak ( od 46’ K.Kowalski), T.Mielewczyk, M.Kominiak ( od 46’ K.Grodzki), J.Kuzak ( od 75’ D.Wojtyra)-D.Feluś, M.Kucharski ( od 70’K.Baran)
Trener Szymon Pieczka.
„Górnik” Siersza: Buziewicz- Tajs K.,Chlebda, Byrczek od 70’ Zając), Wojas- Nowak, Kurek, Bartoń, Jarosz ( od 40’Niedziałkowski)-Mendela, Dziadzio Trener Mieczysław Starniowski.
Goście, dla których taktykę na mecz z „ciężkowickim walcem” przygotował trener i zarazem prezes, zaś przed laty doskonały III ligowy król środka pola pomocnik Mieczysław Starniowski chcieli powtórzyć jesienną wygraną, gdy na stadionie ze sztuczną nawierzchnią w Trzebini niespodziewanie pokonali ciężkowiczan 2-1. Z kolei „Ciężkowianka” po wygranej przed tygodniem w Alwerni 3-1 była zdecydowanym faworytem i w pierwszym kwadransie kontrolowała wydarzenia na doskonale jak zawsze przygotowanej do sezonu przez Krystiana Krzyśka murawie stadionu w Ciężkowicach. Niestety w 15 minucie nie ustrzegła się błędu, co skrzętnie wykorzystał Artur Mendela, który w sytuacji sam na sam precyzyjnym uderzeniem pokonał ciężkowickiego golkipera. 4 minuty później Adamus pokazał, że swój fach bramkarski zna doskonale broniąc fantastycznie uderzenie snajpera drużyny przyjezdnej. Ostra reprymenda trenera Szymona Pieczki sprawiła, że miejscowi ponownie przejęli inicjatywę, a na przedpolu Buziewicza raz po raz ogłaszano alarm. Wreszcie Mateusz Kominiak po serii rzutów rożnych precyzyjnym rogalem z rogu w stylu Kazimierza Deyny ze spotkania w Chorzowie w 1977 roku z Portugalią doprowadził do wyrównania. Mimo dalszych okazji rezultat do przerwy nie uległ zmianie.
W 54 minucie Dawid Feluś zdołał uwolnić się spod opieki defensorów gości i golkiper przyjezdnych nie widząc innego sposobu sfaulował go brutalnie. Sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany precyzyjnym uderzeniem wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie 2-1. 17 minut później ten sam zawodnik w zamieszaniu podbramkowym podwyższył rezultat na 3-1. Niestety chwilę dekoncentracji miejscowych zadowolonych z prowadzenia wykorzystał ponownie Mendela zdobywając kontaktową bramkę. Na szczęście „Ciężkowianka” miała w tym spotkaniu doskonale usposobionego strzelecko Dawida Felusia, który precyzyjnym uderzeniem głową ustalił końcowy wynik na 4-2 kompletując klasycznego hattricka by za chwilę utonąć w uściskach kolegów, którzy omal go nie zadusili z radości. Sobotnia wygrana sprawiła, iż „Ciężkowianka” nadal jest liderem chrzanowskiej klasy A z przewagą 1 punktu nad „Fablokiem” Chrzanów oraz 8 punktów nad „Zrywem” Żarki. W najbliższą sobotę 6 kwietnia na ciężkowickim stadionie odbędzie się 26 Memoriał Jana Ciołczyka zasłużonego działacza sportowego i społecznego, prezesa LKS „Ciężkowianka” w latach 1982-98 dla drużyn młodzieżowych, zaś seniorzy udadzą się na mecz wyjazdowy z „Ruchem” Młoszowa. Udział w rozgrywkach ligowych oraz zajęciach drużyn młodzieżowych jest dofinansowany z budżetu Gminy Jaworzno w ramach realizowanych zadań publicznych .